2. Rally Sobótka: Smutne zakończenie cyklu Tarmac Masters

Tegoroczną odsłonę cyklu Tarmac Masters rozgrywanego także w ramach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Dolnego Śląska możemy uznać za… zakończoną. Podczas odprawy zawodników w piątkowe popołudnie, władze zawodów ogłosiły, że cykl Tarmac Masters zostaje na tę chwilę zawieszony z kilku istotnych powodów. W tej „gaszącej światło” imprezie łącznie w akcji można było oglądać siedmiu reprezentantów Auto Moto Klubu Wrocławskiego, którzy wchodzili w skład pięciu załóg.
Za udostępnienie zdjęć bardzo dziękujemy naszemu medialnemu partnerowi Kuba Kaczyński photography!

Piątym wynikiem zdobytym w klasyfikacji generalnej całych zawodów może pochwalić się Mateusz Sompolski, który pilotował Aleksandra Antosa. Świdniczanie jednocześnie swoim Renault Clio RS R3T zajęli trzecie miejsce w klasie Rally4!

Michał i Przemysław Skrądź to załoga, która w Tarmac Masters ściga się od samego początku swojej kariery rajdowej. Na niemal „domową” rundę przywieźli swojego bardzo dobrze przygotowanego Citroena C2 R2. Udało im się osiągnąć 12 czas w klasyfikacji generalnej rajdu oraz dojechać na trzecim miejscu w klasie w której startowali – PRO 2.

Dobrym rezultatem pochwalić się może Krystian Kuklis. Jako że jeden z odcinków specjalnych biegł niemal pod jego rodzinnym domem oznaczało, że nasz reprezentant miał w planie dorze wypaść na tle konkurencji. Tak też się stało i pilotowany przez Mateusza Adamskiego finalnie zajął II miejsce w klasie C2 Cup i dwudzieste miejsce w klasyfikacji generalnej. Gratulacje!

Mariusz „Profesore” Sobczak swój start potraktował czysto treningowo. Wrocławianin, który na prawy fotel zaprosił Mateusza Walkosza wielkie nadzieje wiąże w nadchodzącym Polskim Rajdem Legend który lada chwila odbywać się będzie w Kłodzku. Podczas 2. Rally Sobótka byli klasyfikowani w klasie PRO 2s. Były nawet szanse na zdobycie podium lecz podczas piątego odcinka specjalnego awarii uległa półoś. Tym samym nasi zawodnicy musieli zmniejszyć tempo i ostatecznie zameldowali się na szóstym miejscu w klasie.

Jesteśmy przekonani, że kibice zgromadzeni przy odcinkach specjalnych oczekiwali dobrego show w wykonaniu Igora Irli i Krzysztofa Święcickiego, którzy do Sobótki przywieźli BMW E36 M3. Prolog w ich wykonaniu to było coś na co wszyscy czekali – szybka jazda a jednocześnie tak zwanymi – bokami. Niestety awaria samochodu uniemożliwiła im osiągnięcie mety i z rywalizacji musieli się wycofać po piątym odcinku specjalnym.