Krzysztof Dulewicz – nasz jedyny reprezentant który na poważnie ściga się w zawodach pojazdów klasycznych, postanowił wystartować w jednej z największych i prestiżowych imprez skierowanych dla posiadaczy wiekowych pojazdów – VII Grand Prix Polski Pojazdów Zabytkowych im. Witolda Rychtera. Trasa tych towarzyskich zawodów jest zwykle długa i malownicza. W tym roku jej początkiem była Warszawa gdzie uczestnicy mieli do pokonania między innymi legendarny odcinek na ulicy Karowej. W tego typu zawodach klasyfikacji jest bardzo dużo. Są to między innymi przejazdy prób na czas, jazda na regularność czy inne zadania wymagające od startujących zawodników i maszyn ogólnego „ogarnięcia”. Krzysztof który był pilotowany przez swoją córkę, Lenę finalnie zakończył imprezę na czwartym miejscu. Przyznacie sami, że jego Peugeot wizualnie „robi robotę”?